Expectation -- is Contentment -- Gain -- Satiety -- But Satiety -- Conviction Of Necessity Of an Austere trait in Pleasure -- Good, without alarm Is a too established Fortune -- Danger -- deepens Sum -- [1863; 1929] - - - - - Oczekiwanie - to już Satysfakcja - Zysk - Przesyt - Lecz Przesyt - Przekonanie O Potrzebie Ascezy w Rozkoszy - Dobro bez niepokoju To zbyt wiele Szczęścia - Zagrożenie - wzbogaca Pełnię - [Andrzej Szuba]
Unable are the Loved to die For Love is Immortality, Nay, it is Deity -- Unable they that love -- to die For Love reforms Vitality Into Divinity. [1864; 1947] - - - - - Nie, umrzeć nie są w stanie Ci, którzy są Kochani - Miłość to Nieśmiertelność - albo sama Wieczność - I umrzeć nie są w stanie Ci, co Kochają sami - Miłość w Boskość obraca Żywotną Człowieczość. [Stanisław Barańczak] * * * * * Nie mogą umrzeć ukochani Bo Miłość to Nieśmiertelność, Nie, to jest Boskość - Nie mogą umrzeć - kochający Bo Miłość przekształca Życie w moc Boską. [Ludmiła Marjańska] * * * * * Kochani nie umierają, Bo Miłość to Nieśmiertelność, Ba, nawet Boskość - Nie umierają też kochający - Bo Miłość przemienia Żyjących W Bóstwa. [Andrzej Szuba]
Her Grace is all she has -- And that, so least displays -- One Art to recognize, must be, Another Art, to praise. [1864; 1914] - - - - - Jej wdzięk jest wszystkim, co ma - I to co przynajmniej ma pokazywać - Jedna sztuka rozpoznawać, musi, Inna sztuka, wychwalać. [Ryszard Mierzejewski] * * * * * Jej Wdzięk to wszystko, co ma - Ale się z nim nie zdradzi - Sztuką jest go rozpoznać I Sztuką jest go chwalić. [Andrzej Szuba] * * * * * Jej Wdzięk jest wszystkim co ma - A to co najmniej pokazuje - Że Sztuką jest dostrzec to Inną Sztuką, wychwalać. [Jadwiga Magnuszewska]
A Light exists in Spring Not present on the Year At any other period -- When March is scarcely here A Color stands abroad On Solitary Fields That Science cannot overtake But Human Nature feels. It waits upon the Lawn, It shows the furthest Tree Upon the furthest Slope you know It almost speaks to you. Then as Horizons step Or Noons report away Without the Formula of sound It passes and we stay -- A quality of loss Affecting our Content As Trade had suddenly encroached Upon a Sacrament. [1864; 1896] - - - - - Wiosną - jest takie Światło - Jakie się nie ukaże O innej porze Roku - Ledwie nastanie Marzec, A już Wiosna nadaje Barwę Samotnym Polom - Nauka jej nie nazwie - Ale czuje ten Kolor Natura Ludzka - w Trawie Gazonu - w najdalszym Drzewie Najodleglejszych Wzgórz - prawie Odzywa się do ciebie Jego głos - aż wraz z ruchem Horyzontów - Południ - Opuszcza nas - przemija - Nie zdradzając Formuły Swego dźwięku - i strata Kończy całą Wymianę - Gdy czujemy - że Handel Targnął się na Sakrament. [Stanisław Barańczak] * * * * * Takie jest Światło Wiosną Nie ma go w ciągu Roku W żadnym innym czasie – A Marzec wpół kroku Kolor ściele się szeroko Barwi Pola Odludne Bezradna na to Nauka Ale Człowiek czuje. Kolor czeka w Trawie Na najdalszym Drzewie Z najdalszego Zbocza, prawie Mówi coś do ciebie. Gdy Horyzont jest o krok Południe sprawę zdaje W zupełnej Ciszy wchodzi w mrok A my stoimy dalej – Wartość jest wielka takiej straty Burzy Błogości Stan To jakby Handlarz nagle wrzucił Nasze Sacrum na swój kram. [Barbara Grzybek]
This quiet Dust was Gentleman and Ladies And Lads and Girls -- Was laughter and ability and Sighing And Frocks and Curls. This Passive Place a Summer's nimble mansion Where Bloom and Bees Exists an Oriental Circuit Then cease, like these -- [1864; 1914] - - - - - Ten niemy Proch to kiedyś - Panowie i Panie, I Chłopcy, i Podlotki - Kiedyś śmiech i talenty, Westchnienia I Sukienki, i Loki. W tym Cichym Miejscu, ulotnym Pałacu Lata, Gdzie Kwiatów i Pszczół siedlisko, Trwa Orientalny Cykl, Potem ustaje, jak wszystko - [Andrzej Szuba] * * * * * Dżentelmenem był ten cichy Proch i Damą, Młodzieńcami był i Panienkami, Westchnieniem, talentem, twarzą roześmianą, Włosami w lokach był i Sukienkami. To Miejsce Spoczynku gwarną było lata siedzibą, Gdzie Pszczół roje oraz Kwiatów wonie, Wszystko we Wschodnim rozkwita Przepychu I mija, jak one - [Tadeusz Sławek]
A Death blow is a Life blow to Some Who till they died, did not alive become -- Who had they lived, had died but when They died, Vitality begun. [1864; 1891] - - - - - Życie się zaczęło, kiedy Śmierć ich starła, Niektórych nie zaczął się żywot, póki nie umarli - Gdyby tylko żyli, śmierć niechybnie by przyszła, Lecz ponieważ umarli, Iskra w nich Życia rozbłysła. [Tadeusz Sławek]
Given in Marriage unto Thee Oh thou Celestial Host -- Bride of the Father and the Son Bride of the Holy Ghost. Other Betrothal shall dissolve -- Wedlock of Will, decay -- Only the Keeper of this Ring Conquer Mortality -- [1864; 1896] - - - - - Oddana Tobie w małżeństwo, Niebieski Gospodynie! Oblubienica Świętego Ducha I Twoja, i Twego Syna! Nietrwały żaden inny ślub, rozejdą się nowożeńcy. Ten tylko wyjdzie zwycięsko z prób, kto potrójne dzierży pieczęcie. [Kazimiera Iłłakowiczówna]
I could not drink it, Sweet, Till You had tasted first, Though cooler than the Water was The Thoughtfullness of Thirst. [1864; 1932] - - - - - Nie mogłam tego wypić, Miła, Nim Ty nie spróbowałaś pierwsza, Chociaż już sama Myśl o Pragnieniu, Była od Wody chłodniejsza. [Andrzej Szuba]
Away from Home are some and I -- An Emigrant to be In a Metropolis of Homes Is easy, possibly -- The Habit of a Foreign Sky We -- difficult -- acquire As Children, who remain in Face The more their Feet retire. [1864; 1894] - - - - - Daleko są od Domu, ja także - Los bowiem Uchodźcy W Stolicy pełnej Domów Codzienny jest - nieobcy - Obyczajów Obcego Nieba Z trudem się - wielkim - uczymy - Jak Dzieci - im dalej niosą nas nogi, Tym bardziej w Miejscu tkwimy. [Tadeusz Sławek]
This Consciousness that is aware Of Neighbors and the Sun Will be the one aware of Death And that itself alone Is traversing the interval Experience between And most profound experiment Appointed unto Men -- How adequate unto itself Its properties shall be Itself unto itself and none Shall make discovery. Adventure most unto itself The Soul condemned to be -- Attended by a single Hound Its own identity. [1864; 1914] - - - - - To poczucie, że jest się świadomym Sąsiadów i Słońca Będzie tą jedyną świadomością śmierci I tego, że ona sama jedyna Pokonuje ten interwał Doświadczenia między Najgłębszym przeżyciem A tym wyznaczonym dla Ludzi - Jak wystarczająca jest sama w sobie Jej cechy będą Same w sobie i nic Nie dokona odkrycia. Największa przygoda sama w sobie Dusza potępiona, aby być - Towarzysząca samotnemu Łotrowi Jej własnej tożsamości. [Ryszard Mierzejewski] * * * * * Myśl, co przytomna jest Słońca oraz Bliźnich, Śmierć sobie uprzytomni I wtedy się prześliźnie Przez zbocze strome co dzieli Fakty te dwa podstawowe I to najcięższy Eksperyment Pisany Człowiekowi - Jak celnie dobrane ma cechy Na niczym jej nie zbywa Sama sobie spojrzeniem i okiem Sama tylko siebie odkrywa - Łowi więc Dusza siebie Sama - cel taki jej przyświeca - Jeden z nią tylko poluje Ogar, Jej własna tajemnica. [Tadeusz Sławek]
Not that We did, shall be the test When Act and Will are done But what Our Lord infers We would Had We diviner been -- [1864; 1929] - - - - - To nie Uczynki będą naszą miarą, Gdy się dokona Zamiar i Działanie - Lecz to - co każdy z nas mógłby uczynić - Gdyby był bardziej Bogiem - Jego zdaniem - [Stanisław Barańczak] * * * * * To nie Uczynki nas pomierzą, Nie skutki naszego Działania - Lecz to - co byśmy czynili - będąc Bardziej Boskimi - w Jego mniemaniu - [Andrzej Szuba]
Version I: The Wind begun to knead the Grass -- As Women do a Dough -- He flung a Hand full at the Plain -- A Hand full at the Sky -- The Leaves unhooked themselves from Trees -- And started all abroad -- The Dust did scoop itself like Hands -- And throw away the Road -- The Wagons -- quickened on the Street -- The Thunders gossiped low -- The Lightning showed a Yellow Head -- And then a livid Toe -- The Birds put up the Bars to Nests -- The Cattle flung to Barns -- Then came one drop of Giant Rain -- And then, as if the Hands That held the Dams -- had parted hold -- The Waters Wrecked the Sky -- But overlooked my Father's House -- Just Quartering a Tree -- Version II: The Wind begun to rock the Grass With threatening Tunes and low -- He threw a Menace at the Earth -- A Menace at the Sky. The Leaves unhooked themselves from Trees -- And started all abroad The Dust did scoop itself like Hands And threw away the Road. The Wagons quickened on the Streets The Thunder hurried slow -- The Lightning showed a Yellow Beak And then a livid Claw. The Birds put up the Bars to Nests -- The Cattle fled to Barns -- There came one drop of Giant Rain And then as if the Hands That held the Dams had parted hold The Waters Wrecked the Sky, But overlooked my Father's House -- Just quartering a Tree -- [1864; 1891] - - - - - Wiatr począł miesić Trawę - tak, Jak się zagniata Ciasto - Cisnął jej Garść na płaskie Pola - A drugą - w Nieba jasność - Wir liści, od drzew odhaczonych, Powietrze w krąg zażółcił - Kurz, czerpiąc się własnymi dłońmi Z drogi, precz ją odrzucił - Wzmógł się ruch Wozów na Ulicy - Grzmot zniżał się do obmowy Błyskawic - całych, od ich sinych Stóp aż do Żółtej Głowy - Ptaki zakratowały Gniazda - Krowy ruszyły do Obór - Kapnęła pierwsza Wielka Kropla - I wreszcie Niebo z obu Rąk wypuściło Rygiel Tamy - Runął Piorun z Ulewą - Lecz Dom przeoczył, gdzie mieszkamy - Rozszczepił tylko Drzewo - [Stanisław Barańczak]
An Hour is a Sea Between a few, and me -- With them would Harbor be -- [1864; 1915] - - - - - Godzina to Oceany Między mną a garstką wybranych - Ku nim spieszą moje Katamarany - [Andrzej Szuba]
Love reckons by itself -- alone -- "As large as I" -- relate the Sun To One who never felt it blaze -- Itself is all the like it has -- [1864; 1914] - - - - - Miłość swą własną miarę przykłada do świata - "Jestem wielkie jak Słońce" - Słońce opowiada Komuś, kto nigdy nie grzał się w jego promieniach - Ma tylko siebie jako przedmiot odniesienia - [Stanisław Barańczak]
The Only News I know Is Bulletins all Day From Immortality. The Only Shows I see -- Tomorrow and Today -- Perchance Eternity -- The Only One I meet Is God -- The Only Street -- Existence -- This traversed If Other News there be -- Or Admirable Show -- I'll tell it You -- [1864; 1891] - - - - - Jedyne znane mi Gazety To Nieprzerwany Biuletyn Przez Nieśmiertelność słany - Jedyny Spektakl w mym Teatrze - To Dziś i Jutro - pewnie także Wieczność - gdy Bilet dostanę - Jedyny Gość, z jakim się widzę - To Bóg - Jedyną znam Ulicę - Istnienie - Gdy przed jej Wylotem Znajdę Gazety Ciekawsze Lub Spektakl w Lepszym Teatrze - Powiem Ci o tym - [Stanisław Barańczak]
Ample make this Bed -- Make this Bed with Awe -- In it wait till Judgment break Excellent and Fair. Be its Mattress straight -- Be its Pillow round -- Let no Sunrise' yellow noise Interrupt this Ground -- [1864; 1891] - - - - - Suto ściel to Łóżko - I ściel je w Bojaźni - Śpij w nim schludnie, aż Dzień Sądu W górze się rozjaśni. Wygładź Prześcieradło I popraw Poduszki - Niechaj żółta wrzawa Brzasku Tej Gleby nie wzruszy - [Stanisław Barańczak] * * * * * Niech to Łóżko będzie duże - Ściel je nie bez Lęku - Czekaj w nim aż po dzień Sądu Doskonały, Jasny. Niech Materac będzie prosty - Okrągła Poduszka - I niech żółty hałas Brzasku Tej Ziemi nie bruździ - [Krystyna Lenkowska]
Perhaps you think me stooping I'm not ashamed of that Christ -- stooped until He touched the Grave -- Do those at Sacrament Commemorative Dishonor Or love annealed of love Until it bend as low as Death Redignified, above? [1864; 1894] - - - - - Myślisz może że się poniżam Nie wstydzę się takich momentów - Chrystus zniżał się aż do Grobu - Czynią to wobec Sakramentu By uczcić to poniżenie Albo miłość rozżarzoną co służy I schyla się tak nisko jak śmierć Uwznioślona, tam w górze? [Ludmiła Marjańska]
Before He comes we weigh the Time! 'Tis Heavy and 'tis Light. When He depart, an Emptiness Is the prevailing Freight. [1864; 1894] - - - - - Nim przyjdzie - już ważymy Czas! To Ciężki jest, to Lekki. Kiedy odchodzi, Dominuje Uczucie wielkiej Pustki. [Andrzej Szuba]
Truth -- is as old as God -- His Twin identity And will endure as long as He A Co-Eternity -- And perish on the Day Himself is borne away From Mansion of the Universe A lifeless Deity. [1864; 1894] - - - - - Prawda - Jest tak stara jak Bóg - To Jego Druga tożsamość - I razem z nim przez długi czas Będzie dzieliła Wieczność - A umrze tego samego Dnia, Gdy Jego wyniosą Z Pałacu Wszechświata - Bóstwo niemocne. [Andrzej Szuba]
Always Mine! No more Vacation! Term of Light this Day begun! Failless as the fair rotation Of the Seasons and the Sun. Old the Grace, but new the Subjects -- Old, indeed, the East, Yet upon His Purple Programme Every Dawn, is first. [1864; 1945] - - - - - Wiecznie Mój! Już po wakacjach! Okres światła ten dzień rozpoczął! Niezawodny jak jasna rotacja Pór roku oraz słońca. Stara łaska, lecz nowi poddani - Stary, istotnie, Wschód - Lecz w jego purpurowym programie Pierwszy jest każdy świt. [Ludmiła Marjańska] * * * * * Zawsze Mój! Koniec Wakacji! Czas Światła ten Dzień rozpoczął! Punktualny jak jasna rotacja Pór Roku i Słońca. Stara jest Łaska, lecz nowi Poddani - I Wschód, istotnie, jest stary, Lecz w jego Fioletowej Agendzie Pierwszy jest każdy Poranek. [Andrzej Szuba]
A Moth the hue of this Haunts Candles in Brazil. Nature's Experience would make Our Reddest Second pale. Nature is fond, I sometimes think, Of Trinkets, as a Girl. [1864; 1945] - - - - - Ćma takiej właśnie barwy Nawiedza brazylijskie Świece. Natura obdarza bladością Chwile Najczerwieńsze. Czasem myślę, że Natura, jak Podlotek, Nie obejdzie się bez Błyskotek. [Andrzej Szuba]
Good to hide, and hear 'em hunt! Better, to be found, If one care to, that is, The Fox fits the Hound -- Good to know, and not tell, Best, to know and tell, Can one find the rare Ear Not too dull -- [1864; 1945] - - - - - Dobrze się schować i słyszeć, że gonią! Jeszcze lepiej, być znalezioną, Gdy ktoś o to się stara, To znak, że lis wart ogara - Dobrze wiedzieć i nie powiedzieć, A najlepiej wiedzieć i powiedzieć, Gdyby można znaleźć kogoś z uchem Które nie będzie zbyt głuche - [Ludmiła Marjańska]
Be Mine the Doom -- Sufficient Fame -- To perish in Her Hand! [1864; 1945] - - - - - Ten Los jest Mój - Starczy Sława, Że ginę z Jej Ręki! [Andrzej Szuba]
Twice had Summer her fair Verdure Proffered to the Plain -- Twice a Winter's silver Fracture On the Rivers been -- Two full Autumns for the Squirrel Bounteous prepared -- Nature, Had'st thou not a Berry For thy wandering Bird? [1864; 1945] - - - - - Już dwa razy Letnia Zieleń Służyła Równinom - I dwa razy Mróz słał rzeki Srebrzystą Pokrywą - Dwie Jesienie nazbierały Wiewiórkom przysmaków - Czy Natura nie ma Jagód Dla przelotnych Ptaków? [Andrzej Szuba]
The good Will of a Flower The Man who would possess Must first present Certificate Of minted Holiness. [1864; 1945] - - - - - Komu by zależało Na Kwiatu Życzliwości, Wpierw Musi się wykazać Pieniążkiem Świętości. [Andrzej Szuba]
I sing to use the Waiting My Bonnet but to tie And shut the Door unto my House No more to do have I Till His best step approaching We journey to the Day And tell each other how We sung To Keep the Dark away. [1864; 1896] - - - - - Śpiewam, by skrócić czekanie, kapelusik przypinam szpilką, drzwi zasuwam na zasuwkę, nic więcej, to tylko - aż krok jego się zbliży... I pielgrzymując do jutrzenki opowiemy sobie, jak śpiewaliśmy, by daleko odepchnąć ciemność. [Kazimiera Iłłakowiczówna] * * * * * Śpiewem skrócić Czekanie, Zawiązać Czepek i tylko Jeszcze Drzwi zamknąć - To byłoby pewnie wszystko - I już Jego krok słychać - Podróżować będziemy do Świtu, Opowiemy sobie, jak śpiewem Przegnać Mroku straszydło. [Andrzej Szuba]
Absence disembodies -- so does Death Hiding individuals from the Earth Superposition helps, as well as love -- Tenderness decreases as we prove -- [1864; 1945] - - - - - Nieobecność - tak jak śmierć odcieleśnia Ukrywając osobę przed nami - Przesąd pomaga tak jak miłość Ale czułość maleje - to znamy - [Ludmiła Marjańska] * * * * * Nieobecność - jak Śmierć - odcieleśnia, Usuwając człowieka z Ziemi - Przesąd pomaga, podobnie miłość - Czułość gaśnie - jak wiemy - [Andrzej Szuba]
Split the Lark -- and you'll find the Music -- Bulb after Bulb, in Silver rolled -- Scantilly dealt to the Summer Morning Saved for your Ear when Lutes be old. Loose the Flood -- you shall find it patent -- Gush after Gush, reserved for you -- Scarlet Experiment! Sceptic Thomas! Now, do you doubt that your Bird was true? [1864; 1896] - - - - - Przetnij wpół Skowronka - znajdziesz Śpiew - Zapas Srebrnych Ziaren, nierozrzutnie Wydzielanych Letnim Rankom, abyś miał Czego słuchać, gdy spróchnieją Lutnie. Znieś Zapory - runie z rykiem Powódź - Zapas Wód, odłożony dla ciebie Na Szkarłatny Eksperyment - wciąż, Tomaszu, Nie chcesz wierzyć w prawdę w Ptasim Śpiewie? [Stanisław Barańczak] * * * * * Przetnij skowronka - a znajdziesz muzykę - Kulka za kulką, każda w srebrze - słuchaj! Skąpo udziela siebie letnim rankom Skoro lutnia już stara - on ci śpiewa do ucha. Rozwiąż potop - zobacz jak otwarcie Chlusta i chlusta - to dla ciebie ulewa - O, purpurowa próbo! Niewierny Tomaszu! Cóż, wątpisz, że twój ptak tobie śpiewał? [Ludmiła Marjańska] * * * * * Przetnij Skowronka - a sypnie Muzyką - Ziarnko za Ziarnkiem, utoczone w Srebrze - Letnim Porankom skąpo rozdawane Znajdziesz je w Uchu, gdy się Lutnia zedrze. Poluzuj Śluzę - cieki się poruszą - Trysk za Tryskiem, gromadzone w darze - Na Szkarłatną Próbę! Niewierny Tomaszu! Wciąż wątpisz, że Ptak się tobie zdarzył? [Krystyna Lenkowska] * * * * * Przetnij Skowronka - znajdziesz w nim Śpiew Nutka za Nutką, zwinięte w Srebra - Rankiem powoli rozkręcą się Będą przy Tobie, gdy Lutnia nie zagra. Przerwij Zaporę - jej patent poznasz - Fala za Falą, buchną dla ciebie - Szkarłatna Próba! Niewierny Tomasz! Wciąż wątpisz w prawdę o Ptasim Śpiewie? [Barbara Grzybek]
Light is sufficient to itself -- If Others want to see It can be had on Window Panes Some Hours in the Day. But not for Compensation -- It holds as large a Glow To Squirrel in the Himmaleh Precisely, as to you. [1864; 1945] - - - - - Światło wystarcza samo sobie – Jeśli chce ujrzeć je Ktoś Inny, Pozwoli na Okiennej Szybie Oglądać się przez pół godziny. Nie ma w tym jednak Wyróżnienia Ani Nagrody – jego Blask Darzy Wiewiórkę w Himalajach Dokładnie tak, jak kogoś z nas. [Stanisław Barańczak]
That Distance was between Us That is not of Mile or Main -- The Will it is that situates -- Equator -- never can -- [1864; 1945] - - - - - Dzielącego nas Dystansu zmierzyć W Milach Morskich czy Lądowych się nie udało - Wnętrze Czaszki zna Podziały, na które I Równika byłoby za mało - [Stanisław Barańczak]
The Robin for the Crumb Returns no syllable But long records the Lady's name In Silver Chronicle. [1864; 1945] - - - - - Drozd za Okruch rzucony Ni zgłoską Dzięków nie czyni - Lecz wpisuje do Srebrnych Kronik Imię Ofiarodawczyni. [Stanisław Barańczak] * * * * * Drozd za dar Okrucha Nie zaśpiewa w podzięce - Lecz zapisem w Srebrnej Kronice Rewanżuje się Dobrodziejce. [Andrzej Szuba]
Fame is the tine that Scholars leave Upon their Setting Names -- The Iris not of Occident That disappears as comes -- [1864; 1945] - - - - - Sława - odcień, który Uczeni zostawią Na swych Zachodzących Nazwiskach - Irys - lecz nie z Zachodu, Co ledwie zakwitnie, już znika - [Andrzej Szuba]
They ask but our Delight -- The Darlings of the Soil And grant us all their Countenance For a penurious smile. [1864; 1945] - - - - - Maleństwa chcą tylko Zachwycać - Wzrastając na Glebie, Za namiastkę uśmiechu Dają nam Siebie. [Andrzej Szuba]
Finding is the first Act The second, loss, Third, Expedition for The "Golden Fleece" Fourth, no Discovery -- Fifth, no Crew -- Finally, no Golden Fleece -- Jason -- sham -- too. [1864; 1945] - - - - - Znalezienie to pierwszy Akt – Drugi – Utrata – Trzeci – po Złote Runo Wyprawa – Czwarty – gdy Nic się nie odkrywa – Piąty – Załoga znikła – Finał – Złotego Runa nie ma – I sam Jazon – to fikcja. [Stanisław Barańczak] * * * * * Znaleźć - Rzeczą pierwszą - Utracić - drugą - Trzecią - Wyprawa Po "Złote Runo" - Czwartą - nic nie Odkryć - Potem - Załoga znika - W końcu - Runo przepada - A sam Jazon - to lipa. [Andrzej Szuba]
Ribbons of the Year -- Multitude Brocade -- Worn to Nature's Party once Then, as flung aside As a faded Bead Or a Wrinkled Pearl Who shall charge the Vanity Of the Maker's Girl? [1864; 1945] - - - - - Wstążki z całego Roku I zwoje Brokatu, By raz wystąpić na Balu Natury - Potem ciśnięte w kąt Jak sztuczny Koralik Czy Fałszywa Perła - Kto zarzuci Próżność Dziewczynie Stworzyciela? [Andrzej Szuba]
I stepped from Plank to Plank A slow and cautious way The Stars about my Head I felt About my Feet the Sea. I knew not but the next Would be my final inch -- This gave me that precarious Gait Some call Experience. [1864; 1896] - - - - - Stąpałam z Deski na Deskę Powoli i ostrożnie – Nad Głową czułam Gwiazdy – Pod Stopą – Morze – Następny Krok mógł być ostatni – To jedno wiedziałam z drżeniem – Stąd ten niepewny Chód – zwany Czasami Doświadczeniem. [Stanisław Barańczak]
Each Second is the last Perhaps, recalls the Man Just measuring unconsciousness The Sea and Spar between. To fail within a Chance -- How terribler a thing Than perish from the Chance's list Before the Perishing! [1864; 1945] - - - - - Każda sekunda jest ostatnia - O tym pamiętaj nieustatnnie, Jak czystej świadomości matnia, Jak ostrze włóczni w oceanie W upadku nagłym bez nadziei W ostrości wysłowionej zdrady, Co spośród wiernych cię oddzieli Przed nadchodzącym dniem zagłady [Kazimierz Żarski]
A Shade upon the mind there passes As when on Noon A Cloud the mighty Sun encloses Remembering That some there be too numb to notice Oh God Why give if Thou must take away The Loved? [1864; 1945] - - - - - Cień jakiś pada na myśli - To jak w Południe Chmura zasnuje potężne Słońce - Pamiętam, są i tacy, Nieczuli, co tego nie zauważą; Ach, Panie, Po co dajesz, jeśli musisz zabrać Kochanych? [Andrzej Szuba]
The Poets light but Lamps -- Themselves -- go out -- The Wicks they stimulate -- If vital Light Inhere as do the Suns -- Each Age a Lens Disseminating their Circumference -- [1864; 1945] - - - - - Poeci tylko zapalają lampy sami - gasną - lecz światło - jeśli życiodajne - trwa jak słońca każdy wiek to soczewka ich krąg powiększająca [Ewa Kuryluk] * * * * * Poeci tylko zapalają lampy - A sami - gasną - Podkręcają jedynie knot - A jeśli żywa jasność Przetrwa jak to czynią słońca - Każdy wiek jest soczewką Ich zasięg Rozszerzającą - [Ludmiła Marjańska] * * * * * Poeci zapalają Lampy - Sami - gasną - Jeśli ich żywe Światło Rozpala Knot - I trwa podobnie do Słońc - Soczewką jest każdy Czas powiększający ich Krąg - [Krystyna Lenkowska]
As Everywhere of Silver With Ropes of Sand To keep it from effacing The Track called Land. [1864; 1891] - - - - - Piaskowe Powrósła I Wszędobylskie Srebro, Aby nie zatrzeć Śladu Nazywanego Ziemią. [Andrzej Szuba]
These tested Our Horizon -- Then disappeared As Birds before achieving A Latitude. Our Retrospection of Them A fixed Delight, But our Anticipation A Dice -- a Doubt -- [1864; 1945] - - - - - Próbują Nasz Horyzont - Potem znikają Jak Ptaki, co Swobody Się dobijają. Nasze Wspomnienie o Nich - Trwała Radość, Nasz Wyczekiwanie - Gra w Kości - Wątpliwość - [Andrzej Szuba]
We outgrow love, like other things And put it in the Drawer -- Till it an Antique fashion shows -- Like Costumes Grandsires wore. [1864; 1896] - - - - - Wyrastamy z miłości – jak z Ubrań – Upychamy ją w głębie Szuflad – Aż w niej coś z minionej Mody – Niczym w Babcinych Sukniach. [Stanisław Barańczak] * * * * * Wyrastamy z miłości jak z rzeczy, Wkładamy ją do szuflady - Aż ukaże staroświecki wdzięk - Jak stroje naszych pradziadów. [Ludmiła Marjańska] * * * * * Jak z ubrań, tak wyrastamy z miłości, Chowamy ją po Szufladach - Po latach przypomina Stroje, Co w spadku mamy po Dziadach. [Andrzej Szuba]
When I have seen the Sun emerge From His amazing House -- And leave a Day at every Door A Deed, in every place -- Without the incident of Fame Or accident of Noise -- The Earth has seemed to me a Drum, Pursued of little Boys [1864; 1945] - - - - - Gdy zdumiona patrzyłam, jak Słońce Wychodzi ze swego Domu - I wszędzie zostawia jakiś Ślad, A Dzień na każdym Progu - Nie dbając wcale o Sławę, Unikając Rozgłosu - Zdało mi się, że Ziemia to Bęben, w który bije zgraja Młokosów. [Andrzej Szuba]
A Cloud withdrew from the Sky Superior Glory be But that Cloud and its Auxiliaries Are forever lost to me Had I but further scanned Had I secured the Glow In an Hermetic Memory It had availed me now. Never to pass the Angel With a glance and a Bow Till I am firm in Heaven Is my intention now. [1864; 1945] - - - - - Ostatnia z chmur odkryła Słońce, Niech Światło będzie pochwalone, Choć czas i niebo gorejące Na zawsze dla mnie są stracone Czyż nie powinnam patrzeć dalej, Czyż nie powinnam strzec jasności, Aby w pamięci doskonałej Wróciła do mnie z wysokości Niech będzie teraz mym pragnieniem Anioła nigdy nie omijać, Dopóki w niebie będę cieniem Mój wzrok niech w tęczy się odbija [Kazimierz Żarski]